á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Ich słownik jest opowieścią o Krakowie, pełną cytatów, anegdot, czasami przeczuć, ale przecież przez ulicę zweryfikowanych. Autorki pokazują, że regionalizm to potęga; nie jest wstydem wplatać go w język, wstydem jest go unikać. A ten krakowski przenika internet, obecny jest w papierze – „Gazecie Krakowskiej”, „Dzienniku Polskim” i krakowskiej „Wyborczej”. Dziennikarze nie uciekają od niego, nie zamieniają na słowo ogólnopolskie, nie boją się jego hermetyczności (pozornej). Zachęcając do lektury słownika, który czyta się jak opowieść – w końcu o naszym regionie, róbcie to z ołówkiem w ręku, notując określenia typowe naszemu miastu, które umknęły autorom słownika, bo – jak zauważyła autorka cytowanego tekstu – regionalizmy są materią ożywioną…